Czy są nam potrzebne Dni Seniora i Marsz Kapeluszy?

Przyłapani na dobrej zabawie. Marsz Kapeluszy 2017. Walentyna Wnuk - królowa seniorów z Królem Jerzym Sosnowskim.

Przyłapani na dobrej zabawie. Walentyna Wnuk – Królowa Seniorów z Królem Jerzym Sosnowskim, Marsz Kapeluszy 2017.

Inauguracja Wrocławskich Dni Seniora Marszem Kapeluszy jest demonstracją siły, potencjału i piękna. Festiwalem radości życia. Mimo że seniorzy już 10. raz będą szli w barwnym korowodzie, niektórzy wciąż mają obawy, czy to wypada, czy to dla mnie, czy się nie wygłupię. Zarzuty próbuje odeprzeć dr Walentyna Wnuk, Doradca UM Wrocławia ds. osób starszych, wiceprzewodnicząca Wrocławskiej Rady Seniorów i Królowa Seniorów w Marszu Kapeluszy 2017 r.

– Wszystkie grupy społeczne mają swoje święta i wtedy pokazują się w przestrzeni publicznej. Choć widzę, że uhonorowanie seniorów w ten kolorowy i huczny sposób jest kontrowersyjne i spotyka się ze sprzeciwem, a nawet oburzeniem niektórych seniorów. Częsty zarzut to ten, że pokazuje się nieprawdziwy obraz seniora: wesołego, pięknego, zdrowego, a nie uwzględnia chorych, niesamodzielnych. Pamiętam, jak podczas zeszłorocznego marszu jeden z przyglądających się nam ludzi wykrzykiwał, że to nieprawdziwy obraz seniora. Skoro na marsz przychodzą autentyczni seniorzy, bo to nie są opłaceni klakierzy, w swoim kapeluszu, w swoim stroju i ze swoimi przyjaciółmi, to jest to prawdziwy obraz.
Stawiany jest też zarzut, że to niewłaściwa propozycja dla osób schorowanych. Ale coraz więcej takich osób udaje nam się zaprosić. W zeszłym roku bawili się z nami podopieczni domów pomocy społecznej* i prywatnych domów opieki. Widziałam seniorkę o kuli, która mimo to tańczyła z nami. Panią, która przyszła z wnuczkiem, a gdy zasnął w wózku, również podrygiwała. Seniorzy dają radę!
Choć myślę, że wciąż wielu seniorów nie akceptuje siebie w starości. Każdy z nas chce się godnie starzeć, a to znaczy żyć w zgodzie ze sobą. Ci, co tak bardzo krytykują, mogą nie być pogodzeni ze swoją starością.
Warto pamiętać, że seniorzy mają potrzebę kreacji i autoprezentacji. To jest także ogromna motywacja dla każdej seniorki, która przygotowuje się do Dni Seniora. Ponadto, skoro Marsz Kapeluszy gromadzi coraz większą liczbę seniorów, to widocznie jest na to zapotrzebowanie. Generalnie świętowanie życia jest naturalną potrzebą seniorów, a wręcz uważa się, że jest warunkiem dobrego starzenia się. Oczywiście mnie może bardziej zainteresuje program Dni Gerontologii, które są finałem Dni Seniora, gdzie znajdę naukową refleksję i merytoryczną dyskusję o tym, co zrobić, aby seniorom żyło się lepiej. Ale i tu spotykam coraz więcej seniorów, po prostu mieszkańców Wrocławia. Interesuje ich to.
W moim przekonaniu zarzuty o nieprawdziwy obraz powielają stereotyp seniora. Nie wypada się śmiać, nie wypada się wygłupiać. Rozumiem, że nie każdy będzie miał odwagę czy ochotę przyjść w przyozdobionym kapeluszu, ale tu nikt nikogo do niczego nie zmusza. Można przyjść bez kapelusza i też dobrze się bawić.
Biorąc pod uwagę cały program Dni Seniora, wszystko można tu znaleźć, dlatego wydarzenie jest praktyczną realizacją polityki senioralnej miasta – jest tu partycypacja społeczna, integracja, edukacja, informacja, obecność w życiu publicznym seniorów.
Zarzut drugi – reklama
Dochodzą do mnie sygnały, że może za dużo jest tej reklamy, że chodzi o interesy. Przede wszystkim pokazujemy podmioty zrzeszone w Karcie Seniora, które są weryfikowane przez Wrocławskie Centrum Seniora. A tu, co warto podkreślić, nie są przyjmowani wszyscy. Mamy we Wrocławiu uniwersytety i instytucje kultury znane i cenione, których reklamować nie trzeba. Jednak pojawiają się usługi, które nie mają takiej szansy przebicia się i jest to okazja do ich poznania, np. w ramach targów czy stoisk podczas inauguracji. Reklama jest wpisana w naszą rzeczywistość. Dla niezrzeszonych seniorów to ogromna wartość, mają okazję gdzieś się zaczepić, znaleźć miejsce interesujące dla nich. Pokłosie zbieramy przez cały rok. Warto też przypomnieć, że dzięki sponsorom np. Harmonogram Dni Seniora (a to pokaźna książeczka) jest darmowa.
Wartością jest także coraz większy udział młodszych pokoleń w Dniach Seniora: dzieci i młodzieży, co zbliża nasze pokolenia i będzie procentować. Stanie się dla nich inspiracją do związania swojego zawodu i kariery z seniorami w przyszłości. Ekspozycja w przestrzeni publicznej pokazuje ważnym z punktu widzenia seniora decydentom: politykom, urzędnikom, że jest nasz dużo i warto o nas pomyśleć.
Zmiana świadomości wszystkich, także seniorów, jest podstawą do poprawy jakości życia osób starszych. Pokazujmy sobie nawzajem światy, w których żyjemy. My, seniorzy mamy tak różne oczekiwania i możliwości, dlatego w WCS nie możemy zakładać, że wiemy najlepiej, musimy zaoferować paletę ofert. Starość jest samodzielna i niesamodzielna, schorowana i mniej schorowana, z możliwościami i bez możliwości. Tak było, jest i będzie. Ale z roku na rok coraz więcej osób starszych jednak przychodzi, przekonuje się, ubiera kapelusz i idzie z nami.

dr Walentyna Wnuk

*Każdego roku w harmonogramie Wrocławskich Dni Seniora można znaleźć różnorodną ofertę, obejmującą kreatywne warsztaty rękodzielnicze, zajęcia gimnastyczne i taneczne, turnieje i rozgrywki sportowe dedykowane mieszkańcom Miejskiego Centrum Usług Socjalnych. Zatem osoby samotne, chore i niesamodzielne mogą aktywnie uczestniczyć w obchodach i wydarzeniach koordynowanych przez Wrocławskie Centrum Seniora.

Redakcja
CATEGORIES
Share This

Zapisz się do newslettera Gazety Senior!

To proste, aby otrzymywać nasz Newsletter, wypełnij trzy pola poniżej i kliknij „Zapisz mnie do Newslettera”. Usługa jest bezpłatna.


This will close in 0 seconds