
A może na karpia i na grzyby
Już niedługo zacznie się ulubiony czas spędzania czasu w lesie na zbieraniu grzybów. Jednak są tacy, co wybiorą karpia w kilku nowych odsłonach. W dolinie Baryczy zaczynają się niebawem Dni Karpia.
Już w najbliższą niedzielę 1 września zacznie się cykl 10 atrakcyjnych weekendów, podczas których karp będzie na ustach i w ustach. To już po raz czternasty Stowarzyszenie „Partnerstwo dla Doliny Baryczy” organizuje wspólnie z przedsiębiorcami, gospodarstwami rybackimi, restauratorami wspólne wędrowanie i biesiadowanie. Gospodarstwa agroturystyczne, lokalni wytwórcy serów, olejów, kiszonek, napojów, piekarze i oczywiście rybacy będą chwalili się kunsztem przyrządzania smakowitych potraw. Będą konkursy, muzyka, wycieczki rowerowe, kajakowe, konne i nagrody. Zajęcia dla fotografów i dla dzieci. Pełny program znajdziecie na stronie tutaj.
Historia hodowli ryb w bagnistej Dolinie Baryczy zaczęła się wraz ze sprowadzeniem cystersów na te ziemie przez Piastów. Pod czeskim, austriacki, pruskim, niemieckim panowaniem sposoby hodowli ryb ulegały zmianie stosownie do panujących trendów. Od XVI wieku Miliczem do czasów wojny wolnym państwem stanowym hrabiowie Maltzan. Bliżej Wielkopolski w Antoninie znajdziecie rezydencję Radziwiłłów. Żmigrodem i okolicą zarządzali w tamtym czasie Hatzfeldtowie. Lasy, stawy, dzika zwierzyna, orły i inne drapieżne ptaki mają tutaj idealne warunki do bytowania. Kormorany i czaple dają się we znaki hodowcom karpi, ale orły też potrafią sporo szkód wyrządzić.
Miejscowi za największą atrakcję uważają wspólne biesiady rybne. Ryby wędzone, gotowane, smażone, w ogromnych ilościach trafiają na stoły gości. Pasztety, pierogi, wypieki i miejscowe piwo z browaru Nepomucen. To prawdziwa uczta i obżarstwo w starym stylu.
Dla tych, co lubią ryby, ale nie mają ochoty jeździć po okolicach Milicza i Żmigrodu rozwiązaniem jest smakowanie rybnych dań w Art Hotelu. To wrocławski partner wydarzeń Dni Karpia.
Jak dojechać? Całkiem wygodnie pociągiem do Żmigrodu a dalej już, każdy kombinuje jak dalej. Cykliści i rowerzyści oraz kolarze bez trudu pojadą ścieżką rowerową. Wszędzie blisko. Można także wypożyczyć rower miejski Ż-bike, to 5 groszy za minutę wypożyczenia. Więcej o miejskim rowerze ze Żmigrodu tutaj Przeczytajcie regulamin.
Do Milicza trochę dłużej, ale z Wrocławia jeździ szynobus. Na stronach internetowych znajdziecie oferty firm zajmujących się wypożyczaniem kajaków i rowerów.
I pamiętajcie, żeby zarezerwować sobie miejsca wcześniej. To ułatwia pracę organizatorom.
Może warto zaplanować kilkudniowy pobyt? Pojeździć na rowerach lub bryczką, zjeść pierogi z farszem z karpia, spróbować jesiotra, wybrać się do okolicznych lasów na grzyby albo podziwiać zachody słońca nad stawami rybnymi. Miłośnicy kolei powinni sprawdzić atrakcje w Krośnicach. Dolina Baryczy i stawy rybne powodują, że wilgoć wisi w powietrzu i po porannych mgłach trawy długo są mokre, więc pamiętajcie o odpowiednim ubraniu.
To ładny zakątek świata gdzie ludzie i przyroda zdają się trwać w symbiozie. Może dlatego spotkacie tylu uśmiechniętych mieszkańców.
tekst, zdjęcia: Jerzy Dudzik
- „Czyż nie dobija się koni” – nowy tytuł w repertuarze Wrocławskiego Teatru Pantomimy [Premiera] - 25 listopada, 2023
- Piernikowe Miasto w Kolejkowie [świąteczna atrakcja także dla najstarszych] - 23 listopada, 2023
- Pracownik socjalny. Dla wielu seniorów to pomoc w codziennym życiu - 21 listopada, 2023