Afrykarium we Wrocławiu ma 5 lat

Afrykarium we Wrocławiu ma 5 lat

Budynek Afrykarium jest wyjątkowy i jest domem dla tysięcy żywych istot. Chodzimy sobie pomiędzy basenami i podglądamy, jak wygląda życie pod wodą, na brzegu, w powietrzu.

Afrykarium

w Afrykarium, fot.©J.Dudzik

Większość zwiedzających pewno nie zastanawia się, jak to jest, że tak różnorodne ekosystemy udało się pomieścić w jednym budynku. Przecież rekiny pływają słonych oceanach a hipopotamy to raczej zbiorniki ze słodka woda w głębi lądu. Koralowce z Morzą Czerwonego są bardzo wybredne, jeśli chodzi o temperaturę i skład wody zwierzęta. Jak to się dzieje, że udało się we Wrocławiu zbudować system tak różnych ekosystemów? Na początku był pomysł pana Radosława Ratajszczaka i wizja architektów z Fabryki Projektowej ArC2. Każdy, kto był na wakacjach nad Morzem Śródziemnym, widział jak szybko, korodują metale narażone na działanie zasolonej wody morskiej. W ZOO we Wrocławiu specjalistyczne urządzenia takie jak pompy i rury z materiałów odpornych na korozję są podstawą działania całego systemu podtrzymania odpowiednich warunków dla życia zwierząt. Do tego sporo sprzętu komputerowego, mnóstwo czujników zbierających dane i awaryjne zasilanie. Afrykarium to niesamowity obiekt budowlany. Tu wszystko jest nietypowe.

Afrykarium

w Afrykarium, fot.©J.Dudzik

Drewniane dźwigary o prawie metrowej wysokości zostały wykonane w Austrii, a dach wykonany w technologii ETFE opartej na niemieckich patentach przepuszcza taka ilość światła, że rośliny znad Konga rosną normalnie. Zastanawialiście się, jak to jest, że kiedy wchodzimy do budynku to nie widać tam kolumn podtrzymujących dach?
Ogromna ilość wody 15 tysięcy ton jest systematycznie pompowana i filtrowana, a kiedy trzeba wykonać prace konserwacyjne w basenie, lub tylko sprzątanie dna basenu to woda jest pompowana do specjalnych podziemnych zbiorników i później wraca do obiegu.
Kiedy przychodzicie do Afrykarium (połączenie dwóch słów Afryka i akwarium) to pewno nie zastanawiacie się, dlaczego i jak to wszystko działa. I słusznie. Afrykarium w ciągu 5 lat od otwarcia odwiedziło ponad 8 milionów zwiedzających. Przyszli na godzinę dwie lub na dłużej przechadzając się ścieżkami między roślinami, wśród ptaków, zwierząt lądowych, tych, które żyją sobie nad brzegami afrykańskich jezior i podglądają, jak wygląda rekin od strony brzucha.

Afrykarium

w Afrykarium, fot.©J.Dudzik

Większość wyjmuje aparaty fotograficzne i robi sobie zdjęcia z rekinem lub płaszczką nad głową w akrylowym tunelu. Niewielu zastanawia się, podziwiając zwierzęta, jak to się dzieje, że cały ten obiekt, największa atrakcja Wrocławia działa. Więcej przeczytacie tutaj. Niewielu pewno wie, że do Wrocławia przyjeżdżają delegacje z innych ogrodów zoologicznych i pytają o doświadczenia, o koszty. Przejrzyste tafle akrylu o grubości 8 centymetrów oddzielają nas od morskich drapieżników, od wylegujących się krokodyli. Akrylowe panele można szlifować i polerować, ale tylko kilka razy, dlatego pilnujcie, by dzieci nie rysowały powierzchni, dłużej będą przezroczyste.

Afrykarium

w Afrykarium, fot.©J.Dudzik

Do wrocławskiego ZOO można wybrać się na cały dzień, sporo miejsc gastronomicznych, toalety, ciepło w budynkach i spore tereny spacerowe. Kiedy będziecie kupowali bilety, dołóżcie złotówkę na wspieranie zwierząt zagrożonych. O Fundacji DODO przeczytacie tutaj. Jeśli macie zbędne telefony, popsute tablety przynieście do ZOO. Ogrody zoologiczne wspomagają ochronę zwierząt w rezerwatach na całym świecie. Oprócz tego to placówki, które przechowują pulę genów zwierząt zagrożonych wyginięciem. Ogólnoświatowa federacja ogrodów zoologicznych planuje urodzenia i wymienia się między sobą zwierzętami, tak by zachować zagrożone gatunki dla następnych pokoleń. Większość opiekunów we wrocławskim ZOO to ludzie z wyższym wykształceniem, a wszyscy są zaangażowani w ochronę przyrody. To smutne, że chronimy zwierzęta, zamykając je w ogrodach zoologicznych, ale w naturalnym środowisku nie mają właściwie szans na przeżycie.

tekst, zdjęcia: Jerzy Dudzik

Kategorie
Udostępnij

Zapisz się do newslettera Gazety Senior!

To proste, aby otrzymywać nasz Newsletter, wypełnij trzy pola poniżej i kliknij „Zapisz mnie do Newslettera”. Usługa jest bezpłatna.