Nie tylko sami dla siebie

Nie tylko sami dla siebie

Ich działalność nie skupia się tylko na edukacji i spotkaniach klubowych. Są otwarci na ludzi, wrażliwi na krzywdę dzieci i pomagają tym, którzy wymagają wsparcia.
O działalności Dolnośląskiego Obywatelskiego Uniwersytetu III Wieku, który właśnie obchodził 10 rocznicę powstania, opowiada dr Ewa Rzewuska, liderka grupy.

Już od dekady słuchacze uniwersytetu biorą udział w zajęciach z ekologii, historii, organizują warsztaty, kursy i klubowe spotkania towarzyskie. Angażują się także w pomoc potrzebującym dzieciom.
Na uroczystości rocznicowe przybyli licznie zaproszeni goście.– To bardzo ważne, że po raz kolejny możemy być razem, lepiej rozumieć nasze troski i potrzeby, aby realizować to, co powiedziano w Piśmie Świętym: „Jeden drugiego ciężary nosił”. Z dnia na dzień stajemy się bardziej zwartą grupą przyjaciół. Nie tylko wspólnie uczymy się, ale jesteśmy dla siebie oparciem – rozpoczęła liderka grupy Ewa Rzewuska.
Następnie przybliżyła zgromadzonym gościom i słuchaczom początki działalności UTW. Wszystko zaczęło się od spotkania w klubie inteligencji katolickiej, gdzie po raz pierwszy zorganizowali świetlicę środowiskową i pomyśleli, że można by coś zrobić dla seniorów. I tak zawiązano Dolnośląski Obywatelski Uniwersytet Trzeciego Wieku.
Skąd ta obywatelskość? Aby skupiać się na czerpaniu z życia, dla tego, co poza nauką jest radością bycia razem. – Nie tylko sami dla siebie, ważne jest, abyśmy mogli się do czegoś przydać – tłumaczyła Ewa Rzewuska. Przypomniano wiele inicjatyw, które UTW zrealizował przez 10 lat, a ponieważ nie sposób ich tutaj wszystkich wymienić, wspomnimy o kilku.

Dla chorych i potrzebujących dzieci
Ewa Jadzia (mamy trzy Ewy, musimy je rozróżniać – wtrąca liderka grupy) współpracuje z Fundacją Na ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową. Dzięki niej seniorzy zbierają nakrętki dla chorych dzieci. Z inspiracji pani Ewy zorganizowali stroiki na Boże Narodzenie. Kilkanaście pań zebrało się, żeby każde dziecko dostało indywidualny, unikalny prezent. Później przyszedł czas na pomoc dzieciom z ośrodka z Wąsocza, które od poniedziałku do piątku mieszkały w tamtejszym internacie, a w piątki jechały do domów. – Dotarła do nas smutna prawda, że najwięcej chleba idzie w poniedziałek, po powrocie z domów rodzinnychNie tylko pomagaliśmy materialnie, ale przywieźliśmy tam decydentów, a dzieci z ośrodka były honorowymi gośćmi podczas Dni Seniora w 2012 r. Od tego zaczęła się nowa jakość codzienności tych dzieci – opowiada Ewa Rzewuska.

Wzajemna współpraca
UTW zaproponował szkolenia ekologiczne dla seniorów i uczniów 11 Liceum we Wrocławiu. – Na początku wzajemnie się obserwowaliśmy, ale po pewnym czasie była już pełna komitywa – wspomina pani Ewa.
Uczniowie również zaskoczyli seniorów. W listopadzie zadzwonił dyrektor szkoły i zaprosił uniwersytet jako jedynego gościa na Dzień Życzliwości. Specjalnie dla słuchaczy UTW przygotowano całodzienny program.
Nie jesteśmy osobami, które będą czekać na to, co im los przyniesie, chcemy działać, bywać, pokazywać, że jesteśmy pełni życia. Z czasem staliśmy się grupą przyjaciół – podkreśla Ewa Rzewuska.

Nagroda za działalność
Robert Pawliszko, kierownik Wrocławskiego Centrum Seniora, w imieniu własnym oraz prezydenta Rafała Dutkiewicza i dyrektora Departamentu Spraw Społecznych Jacka Sutryka pogratulował wspaniałej pracy UTW i przyjaźni, którą udało się zbudować. Na zakończenie przekazał na ręce liderki grupy pierwszy taki we Wrocławiu bon podarunkowy o wartości 5 tys. zł. Bon szybko przejęła skarbnik UTW, pieszczotliwie nazywana Władysławą „twardy grosz”. Na pewno zostanie dobrze wykorzystany.
Linda Matus/Red. MW

źródło: „Gazeta Senior” Wrocław/Dolny Śląsk maj-czerwiec 2016 r.

Redakcja
Kategorie
Udostępnij

Zapisz się do newslettera Gazety Senior!

To proste, aby otrzymywać nasz Newsletter, wypełnij trzy pola poniżej i kliknij „Zapisz mnie do Newslettera”. Usługa jest bezpłatna.