
Obraz „Historia Apolla i Dafne” już we Wrocławiu
Do Wrocławia powrócił obraz wybitnego holenderskiego malarza opowiadający historię Apolla i nimfy Dafne. Apollo nie miał szczęścia do nimf. A to jedna go zdradziła, a to druga przemieniła się w drzewo. A przecież był taki śliczny.
Apolla zobaczymy na środku obrazu w głębi w momencie, gdy Dafne już przemienia się w drzewo wawrzynu. Przyglądają się temu wydarzeniu inni bogowie i boginie. By zrozumieć ten obraz, dobrze jest przypomnieć sobie wcześniej Metamorfozy Owidiusza.
Znana jest wrocławska historia obrazu. Zastał podarowany w 1874 przez radcę Kerna do zbioru Śląskiego Muzeum Sztuk Pięknych. Cieszył oko zwiedzających i był dumą muzeum do czasu drugiej wojny. Obrazy Abrahama Bloemearta zobaczycie w najlepszych muzeach świata, a Luwrze, Ermitażu, muzeach amerykańskich. Obraz zaginął tuż po wojnie i teraz wrócił do Muzeum Narodowego we Wrocławiu.
W czasie wojny został zabezpieczony i trafił do składnicy w Kamieńcu Ząbkowickim. Już po zakończeniu działań wojennych składnica została otoczona opieką przez Armię Czerwoną. Na początku lutego 1946 roku zostało zgłoszone włamanie do składnicy i kradzież ponad 100 obrazów. Pozostały po nich puste ramy. Dopiero 10 lutego 1946 roku do składnicy dotarli polscy muzealnicy i wywieźli do Warszawy sześć wagonów dzieł sztuki. To dlatego zbiory ze znajdującego się przed wojną we Wrocławiu Śląskiego Muzeum Rzemiosła Artystycznego i Starożytności, możemy obejrzeć w Warszawie. Jednak zdarza się od czasu do czasu, że na akcjach w Londynie, czy Nowym Jorku wypłynie obraz skradziony ze składnicy w Kamieńcu. Tak było w 2008 roku, kiedy to rozpoczęły się starania Departamentu Dziedzictwa Kulturowego przy Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego i dopiero w 2015 roku został odzyskany „Św. Iwo wspomagający biednych” autorstwa Jacoba Jordaensa. Jeśli interesujecie się stratami wojennymi to tutaj znajdziecie wykaz już odzyskanych dzieł sztuki.
W przypadku „Apolla i Dafne” postępowanie prawne rozpoczęło się w 2009 roku. Obraz będący w kolekcji wrocławskiego muzeum przed wojną został zaoferowany do kupienia przez muzeum. Oczywiście zostało ustalone, ze obraz był skradziony, zostało wdrożone postępowanie, które po 10 latach zostało zakończone prawomocnym wyrokiem sądu. Koszty postępowania poniosła osoba, która w posiadanie obrazu weszła nielegalnie. Pracownicy ministerstwa przyznają, że postępowań w sprawie odzyskania utraconych i skradzionych dzieł sztuki w tej chwili prowadzą około 80, z czego na terenie kraju około 20. To delikatna materia, a sądy nie zawsze rozstrzygają na korzyść prawowitych właścicieli. Tak się stało w przypadku figurek z kościoła Marii Magdaleny we Wrocławiu, gdy sąd przyznał prawo własności antykwariuszowi, a nie parafii, choć zostało udowodnione bezsprzecznie, że obiekty pochodziły z tego kościoła. Temida jest czasami ślepa albo prawo niedoskonałe.
Muzeum Narodowe we Wrocławiu teraz poszukuje sponsora, który ufunduje ramę do tego cennego obrazu. Jako że dzieło jest wybitne to i rama powinna je wyróżniać, a to spory koszt. Jak już wejdzie w upalny dzień do muzeum, to zauważycie, że potrzebna jest klimatyzacja. Cenne obrazy wymagają zdecydowanie lepszych warunków by przetrwały. Potrzebne są też fundusze na opracowanie opisu do obrazu, tak by mniej obeznani z mitologią mogli w pełni zrozumieć jaki przekaz niesie obraz i co oznacza ten smok lub dinozaur i dlaczego z dzbanów leje się woda.
Obraz Historia Apolla i Dafne pędzla Abrahama Bloemearta jest wystawiony w galerii malarstwa europejskiego na drugi piętrze, blisko niedawno zakupionego Tintoretta.
Powoli we Wrocławiu mamy coraz lepszą reprezentację obrazów, które są chlubą najlepszych muzeów świata. Pomimo zmiany przynależności państwowej Wrocławia, nazwiska mecenasów kultury przetrwały, warto o tym pamiętać, gdy masz zbędny milion.
tekst, zdjęcia: Jerzy Dudzik