
W Parlamencie Europejskim w Strasburgu
Nowoczesne budynki ze szkła i stali przeglądają się z obu brzegów w rzece Ill. Łączy je przeszklony pomost. Ładne miejsce, w pobliżu park z ogromną ilością bocianów i obiekty sportowo rekreacyjne. Na rzece turystyczne łodzie, łabędzie i kaczki. Idylla.
Za to w budynkach parlamentu konferencje, rozmowy polityków, spotkania, rauty, normalna praca. Co jakiś czas głosowania, których wynik dotyczy stosowania opiatów w tym marihuany medycznej, jak i zasad brexitu. Po opublikowaniu będą obowiązującą zasadą we wszystkich państwach, członkach Unii Europejskiej. A to ogromny obszar gospodarczy i miejsce zamieszkania dla pół miliarda ludzi.
Niegdyś skłóceni władcy walczyli zbrojnie o swoje racje i przy pomocy wojska wdrażali swoje pomysły na lepsze życie. Teraz te spory toczą politycy w naszym imieniu. Dlatego warto głosować na mądrych z międzynarodowym autorytetem. Tych zaściankowych nikt nie będzie słuchał.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się pod koniec maja. Do tej pory frekwencja w tych wyborach była niska, trochę ponad 20%. Wbrew utartemu zwyczajowi to ważne wybory. Jeśli uda się wystawić mocną reprezentację, to nie zostaną, jak mówi przysłowie, zjedzeni w kaszy. Reprezentacja Polski do parlamentu jest całkiem spora, w końcu reprezentuje nas ponad 50 osób. Wprawdzie posłowie będę w różnych frakcjach, ale to i tak spora drużyna. Oprócz posłów znajdą się także eksperci, asystenci, tłumacze, dziennikarze, urzędnicy. Wszyscy razem stworzą nową jakość podczas nadchodzącej kadencji.
Raz w Brukseli raz w Strasburgu
Praca w parlamencie trwa właściwie całą dobę. Posłowie zaczynają obrady zwykle o dziewiątej rano. Tak koło dwudziestej większość osób idzie do domu, zostają najwytrwalsi i ochrona. Tak jakoś wyszło, że Parlament Europejski ma dwie siedziby, w Brukseli i Strasburgu. Koszty przemieszczania się biur pomiędzy siedzibami wynoszą około 250 mln euro rocznie. Dlaczego z Brukseli do Strasburga jeżdżą ogromne transporty? Tego żaden poseł nie potrafi wyjaśnić.
W sali plenarnej toczą się debaty i głosowania, w komisjach w bardziej kameralnych salach podejmowane się decyzje, jaki kształt zostanie nadany dokumentom, jakie słowa wyrażą myśl przewodnią. W trakcie debaty sporo wyważonych zdań mało konkretów. Na końcu usiądą do dokumentów prawnicy i sprawdza zgodność z obowiązującym prawem. Skomplikowany jest sposób tworzenia nowych regulacji. Za to jakość nowego prawa jest najwyższej jakości, choć nie zawsze zrozumiała.
Jak to się dzieje, że posłowie w czasie debaty są w stanie porozumieć się w swoich ojczystych językach? Oczywiście wszystko jest tłumaczone na bieżąco i w słuchawkach słyszymy okrągłe zdania tłumacza. Jeśli chcecie zobaczyć i posłuchać to zajrzyjcie na http://www.europarl.europa.eu/ep-live/pl/committees/video?event=20190311-2000-COMMITTEE-ECON.
To debata w komisji o kredytach zagrożonych. Tak więc nie bardzo wiadomo, o czym mówi poseł, my w słuchawkach słyszymy wyłącznie tłumacza.
Tak więc do obradujących dociera poprzez słuchawki zrozumiały tekst. Oczywiście każde tłumaczenie na bieżąco nie stanowi ostatecznego dokumentu, ten jest dostępny w formie pisemnej, po podpisaniu będzie obowiązującym prawem.
Wymagania dla posła
Każdy może zostać posłem, a znajomość języków obcych nie jest niezbędna do minimalnego zaangażowania się w prace poselskie. Podstawowym obowiązkiem posła jest głosowanie. Lider frakcji w trakcie głosowania pokazuje czy nacisnąć przycisk za, przeciw czy wstrzymać się od głosu. Asystent przygotuje od czasu do czasu wystąpienie i tak można się prześlizgać przez całą kadencję. Kiedy jednak poseł chce prowadzić politykę na rzecz swojego kraju, to znajomość języków obcych jest konieczna. Bo jak inaczej porozmawiać z kolegą z tej samej frakcji o tych samych problemach podczas lunchu czy obiadu? Kuluary to najlepsze miejsce do uprawiania polityki, do rozpoznania możliwości przeforsowania własnych poglądów, do lobbowania na rzecz własnego kraju, do pilnowania praw swoich wyborców, do zawierania kompromisów.
Kompetencje
Trudno znać się na wszystkim, dlatego każdy poseł ma fundusz na asystentów i to całkiem spory, prawie 20 tysięcy euro miesięcznie. Czy wykorzysta te pieniądze dla dobra wyborców? Zależy tylko od jego pomysłowości. Do tego na działalność biura krajowego już skromne 4202 euro. Już samo zarządzanie tymi pieniędzmi to spora umiejętność. Przecież to rocznie ponad milion dwieście tysięcy złotych, z których trzeba się rozliczyć w formie rachunków za wynagrodzenia pracowników i ekspertów. Za ten trud poseł może liczyć na zwrot kosztów podróży w klasie biznes i wynagrodzenie wraz z dietą w wysokości ponad 10 tysięcy euro miesięcznie. Oczywiście wśród 751 posłów nasza polska delegacja to zaledwie około 8%, ale po wyborach przewyższy pozostałych kompetencjami i obyciem na politycznych salonach. Jakością naszej reprezentacji podbijemy Europę. Mam nadzieję.
Zwiedzanie budynków parlamentu w Strasburgu
Każdy może wybrać się na wycieczkę do Parlamentu Europejskiego.
Wizyta w Parlamencie Europejskim w Strasburgu jest bezpłatna i obejmuje:
• salę obrad
• parlamentarium im. Simone Veil
• dostosowaną do potrzeb prelekcję na temat pracy Parlamentu Europejskiego (tylko dla grup).
Oferowane są wizyty indywidualne i grupowe (min. 10 osób).
Strasburg
Spore miasto z bardzo bogatą i skomplikowaną historią. Atrakcją turystyczną jest przepłynąć przeszklona łodzią trasę od średniowiecznych umocnień Petit France do Parlamentu. Cena wycieczki łodzią 13,50 €. Katedra i muzea to temat na odrębną opowieść.
Jazda komunikacja miejską też jest wygodna. Cena biletu dla 3 osób na dobę to 6,90 € a dla jednej osoby 4,50 €.
Dojazd do Strasburga
Posłowie zwykle latają samolotami do Frankfurtu nad Menem, czy Stuttgartu, a dalej jadą autobusami Lufthansy. Dla zwiedzających Alzację i Lotaryngię samochód wydaje się lepszym rozwiązaniem.
tekst, zdjęcia: Jerzy Dudzik
- Festiwal Miasto Krasnali, flamenco [koncerty, warsztaty] - 4 października, 2023
- Gdy rośną podatki, tracisz pieniądze [felieton emeryta] - 1 października, 2023
- Pieniądze papierowe, czy cyfrowe [felieton] - 12 września, 2023