Rozmowa, czy konwersacja, a może wspólne śpiewanie? [Felieton na świąteczny czas]
Zbliża się czas, kiedy będziemy przy biesiadnym stole rozmawiali. Rozmowa to trudna sprawa i wymaga dyplomacji.
Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej gazetasenior.pl
Spis Treści
Tradycja
Tradycja taka, że jak Polska szeroka i długa ludzie siadają do biesiadowania. Zrazu postnie: barszczyk, pierogi, rybka, a później ile wytrzyma wątroba. Gdzieniegdzie, zanim usiądziemy przy stole, kobiety wróżą z wody. Czy kto umrze w przyszłym roku, a może będą jakie narodziny? Nie należy wierzyć za bardzo w te stare zwyczaje, ale talerz dla niezapowiedzianego gościa jest także jednym z nich. Koniec roku to magiczny czas. Niektórzy twierdzą, że zwierzęta wtedy mówią ludzkim głosem.
Rozmowa
O czym by tak pogadać z krową? Czy to będzie nasz monolog, czy może w ten magiczny czas krowa coś nam zakomunikuje? Mieszczuchy mogą sobie najwyżej z kotem lub psem pogadać. Według ostatnich badań domowe zwierzęta rozumieją niektóre słowa, tak na poziomie czterolatka. Bo domowe myszki zwykle nie lubią patrzeć prosto w oczy ludziom. Źle się to dla nich kończy. Jak się nie uda porozmawiać ze zwierzętami, to pozostają tylko nasi bliscy. I o czy by tak z nimi porozmawiać? Może na początek podstawowe założenie. Rozmowa nie ma prowadzić do zmiany poglądów innych osób. Zatem nie należy na siłę przekonywać o swojej racji. Zatem nie komentujemy i nie używamy argumentów. Tę formę pozostawiajmy politykom w telewizji. Mówią co innego, robią co innego i zmieniają poglądy jak rękawiczki, byle zasiadać w sejmie.
Rozmowa z bliskimi
Oczywiście w taki tradycyjny wieczór można sobie opowiadać o wujkach, ciotkach, babciach i dziadkach. Można także pooglądać albumy ze starymi zdjęciami. To jednak ryzykowny temat, bo w oczach dziatek może się okazać, że nie pamiętamy, kto był na naszym weselu. I ile animozji w międzyczasie powstało. Dobrze jest podpisywać fotografie te na kartonikach i te w telefonie. Jeśli uważasz się za osobę rodzinną to potrafisz odpowiedzieć na pytanie jak miała na imię prababka ze strony ojca, ta po stronie dziadka? Zatem temat może okazać się śliski. Opowiadanie o wakacjach, o planach, o tym co wyprawiały dzieci, to już bezpieczniejszy temat, gdy dzieci są dopilnowane i grzeczne. W innych przypadkach niekoniecznie. O pogodzie z bliskimi, trochę głupio. O historii można, ale temat zwykle nie wzbudza zainteresowania.
O czym by tak jeszcze pogadać?
O pieniądzach. Sposoby lokowania nadwyżek gotówkowych to zawsze wdzięczny temat, chyba że bliscy lubią pożyczać. Wtedy przyznawanie się do zasobności lokat i depozytów jest ryzykowne. No bo jak odmówić siostrzeńcowi na dorobku tych kilkuset tysięcy, na które on ma wspaniały pomysł, by pomnożyć w pół roku? Co innego prezenty, te mogą być bogatsze, ale nic tak nie skłóca rodziny jak pieniądze i wzajemne rozliczenia. Zostaje polityka. Po ostatnich ośmiu latach polityka to dopiero mina. Trafisz na ciocię Zosię, co to za prezesem kwiaty by nosiła i klapa. Jednego słowa nie pozwoli powiedzieć. Ona wie jak lepiej dla wszystkich.
Co nas łączy
Wiadomo, że łączy nas obgadywanie bliskich i dalszych. Złośliwości i uszczypliwości to ulubiona rozrywka ogromnej większości rodaków. A święta jak sama nazwa wskazuje, to powinien być czas wesołości. Może zatem gry, konkursy i wspólne śpiewanie. Jest zajęcie dla gęby i myśli szybciej krążą, by przypomnieć sobie kolejne zwrotki popularnej kolędy. Jakie to patriotyczne, jakie tradycyjne. Trzy dni śpiewania. Jak ktoś jest odrobiny utalentowany, to można rozdzielić głosy i zabawa od razu będzie większa. Może to dlatego wymyślono gry planszowe i karcianą grę w kierki? Bo gryzienie jabłek na sznurku bez pomocy rąk to zabawa na Andrzejki.
A co, jak nie rozmowa?
No to zostaje telewizja i podglądanie jak inni sobie radzą w ten trudny i magiczny czas. „Kevin sam w domu” jest w polskiej tradycji. Całe pokolenie uważa, że Boże Narodzenie bez Kevina to nie święta. Pewno nie wszyscy to kojarzą, ale biskupi postanowili tak gdzieś w połowie czwartego wieku, że na przełomie roku będą obchodzone święta Bożego Narodzenia na pamiątkę tego wydarzenia. W rzymskim kalendarzu w tym czasie był czas wolny od pracy, czas ucztowania i świętowania.
A może rozmowa o tym skąd i dlaczego świętujemy, będzie ciekawa? Dlaczego Mikołaj jest ubrany na czerwono? I odwieczny dylemat: niemiecka choinka z bombkami, czy chłopska podłaźniczka z jemiołą, a może dworski pająk?
Jeżeli interesują Cię podobne informacje, zapisz się do Newslettera Gazety Senior Zapisz się do Newslettera
- We Wrocławiu „Miasto z piernika” i jarmark - 30 listopada, 2024
- Masowe wymieranie zwierząt - 27 października, 2024
- Gobeliny z Branic - 6 października, 2024