Prometeusz. Widowisko akrobatyczno — muzyczne o początkach ludzkości oparte na mitach greckich
Prometeusz według mitów greckich był stwórcą ludzi. Ulepił człowieka z gliny i łez a duszę zrobił z iskier rydwanu Heliosa.
Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej GazetaSenior.pl
Spis Treści
Opowieść o Prometeuszu
Może Grekom łatwiej połapać się w tych zależnościach i relacjach pomiędzy Kronosem i Zeusem a Heliosem i Prometeuszem. Mity greckie opowiadają, że Helios i Prometeusz byli potomkami tytanów, z którymi walczył Zeus. Jednak Prometeusz był po stronie Zeusa w czasie jego walki z Kronosem. Coś to trochę przypomina rozgrywki polityczne. Po strasznej wojnie nazywanej tytanomachią Zeus ostatecznie zwyciężył. To wtedy Prometeusz postanowił ulepić z gliny i łez człowieka. Iskry z rydwanu Heliosa dały tej glinianej figurce duszę. Ludzie byli dużo mniejsi od tytanów i jedynie kształtem przypominali bogów. Tak trochę na wzór i podobieństwo. Prometeusz wykradł ogień i przekazał go ludziom. Za ten czyn Zeus przykuł Prometeusza do skał na Kaukazie. Sęp wyżerał tytanowi wątrobę, a ta odrastała. Zeusowi chodziło o to, by męka tytana trwała wiecznie. Dopiero Herkules uwolnił z kajdan Prometeusza i obaj przeszli do historii, albo do legend. Jak kto woli.
Muzyka do Prometeusza
Na takiej opowieści zostało oparte widowisko akrobatyczne, które od dziesięciu lat zachwyca publiczność. Nowe wydanie Prometeusza zaczyna się od śpiewu trzech bogiń, może to Mojry odpowiedzialne za los. Jak to w teatrze, jest tutaj dowolność. Białe szaty wieszczek wyraźnie odcinają się od charakteryzacji tancerzy i akrobatów. Boginie cały czas są obecne na scenie i cudownie rywalizują z o uwagę widza z atletami i tancerzami. To Magdalena Zawartko, wokalistka jazzowa, zadbała o przygotowanie chóru. Chór z towarzyszeniem dwudziestoosobowej orkiestry zdecydowanie podniósł rangę widowiska. Spora część widzów podrygiwała rytmicznie, tak wciągająca jest muzyka w tym spektaklu. Nogi same rwały się do tańca.
Akrobaci i tancerze
Ale to akrobaci i tancerze są przecież w centrum uwagi. To, co potrafią, niemal przeczy prawom fizyki. Stanie na głowie to najprostsza z umiejętności. Tancerki wiją się i popisują tak na poziomie podłogi jak i w powietrzu. Wspinają się po szarfach i na wysokości kilku metrów nad podestem wyczyniają akrobacje. Mocarni półnadzy tancerze i akrobaci ustawiają piramidy w różnych konfiguracjach. Popisy siły i sprawności wywoływały zasłużone brawa od publiczności w trakcie występu.
Teatr cieni
Część przedstawienia jest zrealizowana w formie teatru cieni. To rzadko wykorzystywana forma w przedstawieniach w naszym kręgu kulturowym. Zaskakujące efekty i ciekawa narracja, mogą widza zachwycić. To w tej części spektaklu Prometeusz przechytrzył Zeusa i sobie nagrabił.
Prometeusz, 10 lat od premiery
To już minęło 10 lat, od kiedy kilku gimnastyków przyszło do Impartu we Wrocławiu z pomysłem na to niezwykłe przedstawienie. Już wtedy było to wyjątkowe widowisko. Teraz doszła orkiestra, chór i wspaniała muzyka. Zmienili się też odtwórcy, choć nie wszyscy. A spektakl w dalszym ciągu gromadzi tłumy na widowni. To sukces. Świetna praca świateł dodaje widowisku nowoczesności. Jeśli chcecie pełniej zrozumieć co dzieje się na scenie to kilka istotnych informacji na stronie tutaj link
Jakieś 3 tysiące widzów zdecydowała się kupić dość drogie bilety i wybrać się na ten wyjątkowy koncert. Po zakończeniu spektaklu widownia wstała z miejsc i długo oklaskiwała artystów. Całkiem zasłużenie. Artyści kłaniali się nisko, aż w końcu wszyscy rozeszli się do domów. Bisów nie było. Choć pewno kilka popisów indywidualnych wywołałoby żywą reakcję zachwyconej widowni.
Jeżeli interesują Cię podobne informacje, zapisz się do Newslettera Gazety Senior Zapisz się do Newslettera
- Premiera w Pantomimie. „STADO. W środku jesteśmy baśnią” - 7 grudnia, 2024
- We Wrocławiu „Miasto z piernika” i jarmark - 30 listopada, 2024
- Masowe wymieranie zwierząt - 27 października, 2024