Jak żyć w świecie ogarniętym wirusem?
Mamy już ponad rok doświadczeń w codziennych kontaktach z wirusem. Każdy ma swoje przemyślenia.
Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej GazetaSenior.pl
Spis Treści
Covid zostawia ślad
Na każdym z nas ten wirus zostawił jakiś ślad. Ci, co zachorowali, zmagają się z różnymi dolegliwościami. Mają problemy z oddychaniem, z sercem, z układem nerwowym. Ci, którym udało się uniknąć zachorowania w tym czasie przestali odwiedzać swojego lekarza rodzinnego. Medykamenty wypisywane po rozmowie telefonicznej to nie to samo co rozmowa w cztery oczy. Odosobnieni w domach, pozbawieni bezpośredniego kontaktu z najbliższymi popadamy w depresję. Kołaczą się myśli w głowie, myśli ponure. I ta stała niepewność.
Zaszczepić się?
W telewizji namawiają do szczepień i pokazują antyszczepionkowców. Medycy na ekranie mówią, że 90% środowiska medycznego jest zaszczepione. Może w takim razie zaszczepić się, pójść w ślady tych, co o medycynie wiedza więcej? Nie mamy wyboru, lekarzowi musimy wierzyć i ufać. Inaczej nie ma sensu chodzić do lekarza. Doktor uczył się wiele lat jak pomagać ludziom, jak dbać o zdrowie pacjentów. Dlaczego zatem masz ulegać antyszczepionkowcom, tym co o medycynie wiedzą mniej, niż swojemu lekarzowi?
W Polsce
Przez ten ponad rok umarło zdecydowanie więcej rodaków, niż jeszcze dwa trzy lata temu. Główny Urząd Statystyczny podaje, że w 2020 roku było ponad 486 tysięcy zgonów. W latach wcześniejszych roczna liczba zgonów oscylowała na poziomie 400 tysięcy. Z powodu zarażenia wirusem i braku dostępu do lekarzy zmarło nadmiarowo jakieś 86 tysięcy osób. Liczba urodzeń była też mniejsza. W 2020 wyniosła zaledwie 354 tysiące, to mniej o około 60 tysięcy. Tragiczne w zgonach było pierwsze półrocze tego roku, zmarło już 270 tysięcy osób. W lipcu liczba zgonów wróciła do poziomu wieloletniego. Nasuwa się pytanie, zaryzykować ciężkim przebiegiem choroby i zgonem, czy zaszczepić się przed następnym szczytem zachorowań. Tutaj znajdziesz pełną informację z podaniem źródła o zgonach i urodzeniach w Polsce.
W innych krajach
Możemy śledzić tutaj , jak przebiega zarządzanie epidemią w innych krajach i porównywać do naszych oficjalnych wyników, podawanych przez Ministerstwo Zdrowia. Przekonamy się, że sytuacja w Izraelu i USA wcale nie jest tak dobra. Dowiemy się, ile jest dziennie zarażeń wirusem w słonecznej Hiszpanii, Włoszech i w Wielkiej Brytanii. Możemy sobie sprawdzić, ilu zachorowało na milion populacji w Czechach i na Węgrzech.
Na tle innych
Jak sobie radzimy w Polsce z wirusem? Na tle innych państw raczej marnie, choć lepiej niż Czesi i Węgrzy. Wirusolodzy twierdzą, że infekcje przeszło kilka razy więcej osób niż podaje w oficjalnych komunikatach Ministerstwo Zdrowia. Dlaczego to istotne? Bo po zakażeniu na jakiś czas nabywamy odporność w sposób naturalny. Im więcej osób było zakażonych, tym większa jest odporność populacji na ciężki przebieg choroby. Tak w każdym razie uważają lekarze. Na jak długo wystarczy nam przeciwciał zwalczających wirusy, jest jednak niewiadomą.
Ujemny przyrost naturalny
Nie udał się program 500+, wynika ze statystyk. W Polsce przez ostatnie kilkanaście lat rodziły się i umierały podobne ilości osób. Jednak w 2020 ilość zgonów była ponad 122 tysięcy większa niż liczba urodzeń. To dużo. Na nic zdał się cały program 500+. W pierwszym półroczu tego roku też mieliśmy przepełnione szpitale, więc pewnie bilans strat się zwiększy. Jeśli jeszcze na jesieni powtórzy się sytuacja z wiosny, gdy brakowało miejsc w szpitalach, to straty w ludności będą jeszcze większe. W pierwszym półroczu 2021 roku zmarło o ponad 50 tysięcy więcej osób, niż było to w latach wcześniejszych.
Zaszczep się
Lekarza twierdzą „zaszczep się”. Tylko zaszczepieni mają szansę na lekki przebieg choroby. Im więcej zaszczepionych, tym lepiej. Zaczniemy mieć odporność stadną. A wtedy służba zdrowia będzie mogła pracować normalnie. A my będziemy mogli w maseczkach i z zachowaniem dystansu powrócić do życia sprzed pandemii. Będziemy mogli wybrać się na rehabilitację i porozmawiać z zaprzyjaźnionym lekarzem rodzinnym. Będziemy mogli spokojni o własne zdrowie porozmawiać z sąsiadami, pojechać do banku i do kina. Pójść do teatru i do kawiarni. W końcu wybrać się na zakupy, takie z oglądaniem i przymierzaniem. Wróci normalność.
- Premiera w Pantomimie. „STADO. W środku jesteśmy baśnią” - 7 grudnia, 2024
- We Wrocławiu „Miasto z piernika” i jarmark - 30 listopada, 2024
- Masowe wymieranie zwierząt - 27 października, 2024