ANDRZEJKOWE WRÓŻBY wczoraj i dziś
Listopad kojarzy się z przemijaniem. Gdy sobie to uświadomimy, ogarnia nas nostalgia i refleksja za czymś, co minęło często bezpowrotnie, m.in.: dawne zwyczaje, obyczaje, nasze korzenie kultury. Na szczęście, dzięki staraniom wspaniałych ludzi, chociaż część z bogactwa naszych polskich tradycji i obyczajów, będzie mogło przetrwać na następne pokolenia.
Od 2011 r. we WCRS-WCS działa grupa o-CAL-eni, która organizuje m.in. warsztaty związane z dorocznymi polskimi obyczajami. – Staramy się w ten sposób podtrzymywać zwyczaje we własnych rodzinach i wśród znajomych – mówi Ewa Rapacz, liderka grupy o-CAL-eni. Jednak ten rok jest zupełnie inny od poprzednich, czas spędzamy w domach, a większość aktywności przeniosła się do sieci.
W wigilię świętego Andrzeja przypada specjalny wieczór wróżb. Dziś chcemy powspominać ten zwyczaj. Odgadywanie przyszłości i wróżenie o losach swojego życia było nieodzownym elementem ludzkiej egzystencji. W obyczajach polskich główną rolę spełniały wróżby poświęcone miłości i małżeństwu. 25 listopada w św. Katarzyny, zgodnie z dawnym przysłowiem, wróżyli sobie młodzieńcy, zaś w wigilię św. Andrzeja (29.11) o przyszłości dowiadywały się panny:
„W święto Katarzyny są pod poduszką dziewczyny,
w wigilię świętego Andrzeja jest dla dziewcząt nadzieja”.
Dawniej, 25 listopada na wsiach spotykali się młodzi mężczyźni, aby na świętą Katarzynę poznać sobie przeznaczoną. W Wielkopolsce chłopcy ucinali gałązki wiśni i sadzili je w donicy, czyja gałązka zakwitła przed Bożym Narodzeniem, temu wróżyła ożenek. Pięć dni później, ostatniego dnia miesiąca panny spotykały się już w ściśle żeńskim gronie i wróżyły wyłącznie na temat miłości i małżeństwa.
„Święty Andrzeju, daj mi znać…”
W tę szczególną noc wielką wagę przywiązywano do snów. Dziewczyny wierzyły, że mogą zobaczyć w nich swego przyszłego męża, szczególnie kiedy będą prosić o to św. Andrzeja: „Św. Andrzeju, dziewcząt dobrodzieju, wolę swą okaż – najmilszego pokaż”.
Katarzynki (25.XI) nie stały się jednak popularne i odeszły w zapomnienie, natomiast wieczór andrzejkowy zachował swój zwyczaj i symbolikę. Najbardziej znaną do dziś wróżbą andrzejkową jest lanie wosku. W trakcie przelewania wosku lub cyny przez dziurkę od klucza, należało powiedzieć: „Święty Andrzeju, daj mi znać, co się będzie ze mną dziać”. Wróżba ta stanowiła duże wyzwanie dla wyobraźni w odczytywaniu figurek. Dziewczęta były niezwykle pomysłowe i wyliczały np. kołki w płocie (liczba parzysta oznaczała ślub, a nieparzysta dalsze oczekiwanie), rzucały butem przez lewe ramię i kiedy przód buta układał się w stronę drzwi, oznaczało to ślub. Do dziś znana jest wróżba ustawiania jednego buta z pary w rzędzie, co właścicielce buta, który jako pierwszy znajdzie się na progu, wróży rychłe zamążpójście.
W zwyczajach ważną rolę we wróżeniu odgrywały woda i ogień, np. puszczano na wodę dwie świeczki o kształcie panny i kawalera i jeśli figurki zbliżyły się do siebie, oznaczało to, że utworzą one parę.
A co Państwo sobie wywróżą? Życzymy, aby były to symbole kojarzone przede wszystkim ze zdrowiem!
Źródło: Rubryka WCRS_WCS, fot. Marta Łomnicka
- XXXII Targi Książki Historycznejw Warszawie (28.11 – 01.12). Wstęp wolny. - 28 listopada, 2024
- „Gazeta Senior” – grudzień 2024 [12/2024]: Sprawdź, co w numerze! - 27 listopada, 2024
- Wrocławskie Dni Gerontologii: dla seniorów, opiekunów i wszystkich zainteresowanych [15-16 listopada] - 7 listopada, 2024