Irena Pietrzak. Senior/ka miesiąca [PAŹDZIERNIK]

Irena Pietrzak. Senior/ka miesiąca [PAŹDZIERNIK]

Dziś przedstawiamy kolejną piękną, wesołą, kochającą życie modelkę 60+. Irena, bo tak ma na imię nasz „październik”, rozpoczęła swoją przygodę stosunkowo niedawno, ponieważ jak to często bywa, marzenia musiały poczekać na właściwy moment. Ten przyszedł nieoczekiwanie, wraz z emeryturą.

Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej GazetaSenior.pl

Senior/ka miesiąca [PAŹDZIERNIK] Irena Pietrzak

Linda Matus: Pani Ireno, nasze rozmowy z modelkami i modelami miesiąca zawsze rozpoczynam od pytania, w jaki sposób trafili do agencji Spot Management 30+. Robię to nie bez powodu, każda z tych historii jest inna. Jak to było w Pani przypadku?

Irena Pietrzak: Zawsze lubiłam się fotografować, a znajomi często komplementowali moje zdjęcia, mówili, że jestem bardzo fotogeniczna. Któregoś wieczora, leżąc w łóżku, wpisałam w wyszukiwarkę hasło: fotomodelka po sześćdziesiątce, a ta mi odpowiedziała, że to możliwe i wyświetliła mnóstwo informacji na ten temat. Również z Internetu dowiedziałam się o istnieniu agencji, która skupia modeli dojrzałych i to we Wrocławiu, w mieście, w którym mieszkam. Od razu sprawdziłam, jakie warunki należy spełnić, aby w niej zaistnieć — być naturalnym, czyli np. mieć swoje rzęsy, czy brak botoksu. Pomyślałam, tu się wszystko zgadza. Chciałam od razu zadzwonić, ale początkowo zabrakło mi odwagi. Trwało to może z tydzień, kiedy dojrzałam do wybrania numeru do Pani Joanny Głowackiej. Zupełnie niepotrzebnie, rozmowa była przemiła, a Pani Asia poprosiła, abym przesłała cztery zdjęcia. Powiedziałam, dobrze prześlę w wolnej chwili. Asia nie dawała za wygraną: „Nie, Pani Irenko dzisiaj proszę mi je przesłać”. Tak też zrobiłam, a po kilku dniach dostałam zaproszenie na sesję.

I jak ta pierwsza sesja wypadła?

Nie boję się aparatu, więc zdjęcia spodobały się w agencji. Pani Joanna powiedziała, że wyszły pięknie, choć ja nie byłam zadowolona z moich włosów, które nie chciały współpracować tego dnia.

Anglosasi mają zabawne określenie na taki stan Bad Hair Day (pol. dzień złej fryzury). Myślę, że ten problem ma charakter międzynarodowy i każda czytelniczka zrozumie, z czym musiała się Pani mierzyć.

Oj tak.

Czy udało się Pani wygrać jakiś casting, zdobyć pierwsze zlecenie, bo tak to dzisiaj wygląda?

Tak, miałam okazję wziąć udział w sesji dla bardzo znanej międzynarodowej marki w kampanii zachęcającej, także osoby w moim wieku, do pracy w tej firmie. Świetnie się bawiłam. To było niesamowite przeżycie, okazja do poznania nowych ludzi i przekonania się jak od kuchni, takie sesje przebiegają. Było bardzo profesjonalnie, ale jednocześnie ciepło i wesoło.

Czy targają Panią jakieś obawy związane z rozwojem w branży dojrzałego modelingu?

Szczerze mówiąc, nie. Myślę, że warto było spróbować. Jest to także doskonała okazja, aby się dowartościować. Mało tego, zaraziłam dojrzałym modelingiem jeszcze parę kobiet. Chyba tak żywiołowo opowiadałam o moich doświadczeniach, że musiałam przekazać namiary na agencje moim koleżankom. Kobiety mają swoje ukryte marzenia. Nie tylko praca, dzieci, dom. To, że chcemy zadbać o wszystkich, jest dobre, ale taki czas dla siebie też jest potrzebny.

Ma Pani piękne hobby, czy to także pasja odkryta w dojrzałym wieku?

Tak, już będąc dojrzałą kobietą, odkryłam, jak bardzo lubię tańczyć, i chciałabym się rozwinąć w kierunku tanga. Jest to niesamowity taniec, w którym można przekazać tyle różnych emocji. Zapraszam na tzw. milongi, które w stolicy Dolnego Śląska odbywają się regularnie. Jest na nich cudownie.

Inną moją pasją jest moda, ale nie podążam ślepo za trendami. Lubię za to swój wypracowany przez lata styl. Sama dobieram sobie garderobę, bawię się tym i jest to zauważalne wśród moich znajomych. Zresztą od zawsze pomagałam i doradzałam koleżankom w tym aspekcie.

To może być bardzo pomocna pasja w branży srebrnego modelingu. Czy grozi Pani zakupoholizm?

Promocję lubię. Muszę przyznać, że uruchamiają one moją wyobraźnię, a mój kolega czasem żartuje, „Powiedz mi Irenko, ile dziś zaoszczędziłaś”. Ale staram się nie przesadzać.

O jakich kampaniach, reklamach Pani marzy?

Marzą mi się kampanie związane z modą, ubiorem i biżuterią, gdzie mogłabym pokazać samą siebie, taką, jaka jestem. Myślę, że to mogło być ciekawe dla mnie i dla innych ludzi.

To takich kampanii Pani życzę i do zobaczenia na billboardach albo w telewizji.

Autopromocja Prenumerata indywidualna Gazety Senior

Senior/ka miesiąca [zgłoszenia]

Jeśli i ty chcesz zostać seniorką lub seniorem miesiąca i rozwinąć skrzydła w branży srebrnego modelingu, zgłoś się do naszej akcji. Jak to zrobić? Sprawdź:  Senior/ka miesiąca. Akcja „Gazety Senior” i SPOT Management 30+ agencji modeli dojrzałych [zgłoszenia]

Reklama Jesienny Rejs Seniora

Irena. Senior/ka miesiąca [PAŹDZIERNIK]. Galeria zdjęć

Irena Pietrzak. Seniorka miesiąca [październik] fot. Marta Macha

Irena Pietrzak. Seniorka miesiąca [październik] fot. Marta Macha

Irena Pietrzak. Seniorka miesiąca [październik] fot. Marta Macha


Jeżeli interesują Cię te i podobne informacje, zapisz się do Newslettera Gazety Senior i bądź na bieżąco! Zapisz się do Newslettera


Zobacz również:

Gabriela Radtke-Strzelecka. Senior/ka miesiąca [WRZESIEŃ]

Sławek Kaczmarczyk. Senior miesiąca [SIERPIEŃ]

Iwona Kimstacz. Senior/ka miesiąca [LIPIEC]

Marta Baranowska. Senior/ka miesiąca [CZERWIEC]

Wojtek Husakiewicz. Senior miesiąca [MAJ]

Linda Matus
CATEGORIES
Share This

Zapisz się do newslettera Gazety Senior!

To proste, aby otrzymywać nasz Newsletter, wypełnij trzy pola poniżej i kliknij „Zapisz mnie do Newslettera”. Usługa jest bezpłatna.


This will close in 0 seconds